Czy nie wydaje ci się znamienne, że Jezus Chrystus, święty Syn Boży, pyta nas, zwykłych śmiertelników, o nasze zdanie? Nie zmusza nas do tego, byśmy poszli za Nim, lecz jedynie zaprasza, mając z nadzieję, że na to zaproszenie odpowiemy.
Jednak co właściwie wybieramy idąc za Nim?
Czy jest to wybór życia w nieustannym cierpieniu, codziennego „brania na siebie krzyża", polegającego na biernym akceptowaniu wszystkich nieszczęść, które na nas spadają?
Absolutnie nie!
Prawdziwy wybór sprowadza się do tego, czy będziemy żyć wpatrzeni w Jezusa, od Niego oczekując pomocy, czy też będziemy żyć zdani sami na siebie. Czy zawierzymy swe życie Jezusowi, czy będziemy biernie płynąć z prądem, jak czyni to reszta świata.
Przez cały Wielki Post Ewangelia będzie wciąż na nowo przybliżać nam Jezusa.
Będzie przekonywać, że nie jest On jedynie dobrym człowiekiem, którego powinniśmy naśladować, lecz przede wszystkim jest świętym Synem Boga, który stał się człowiekiem, abyśmy my mogli stać się synami i córkami Boga.
Będzie ukazywać, że nie jest Bogiem dalekim, który wypróbowuje naszą wiarę, zsyłając na nas choroby i inne cierpienia, lecz że jest Bożym Barankiem, który oddał swoje życie, abyśmy mogli przemienić się na Jego obraz i podobieństwo.
Rozumiejąc, kim jest Jezus, łatwiej zobaczymy różnicę pomiędzy pójściem za Panem a chodzeniem samotnie.
Jeśli będziemy codziennie wybierać Jezusa, nasze życie zacznie się zmieniać, i to niewykluczone, że nawet w sposób radykalny.
Nie będziemy już żyli jak przeciętni „zjadacze chleba"!
Zostaniemy napełnieni łaską i mocą wszechmocnego Boga!
Będziemy zdolni kochać tych, których trudno kochać, przebaczać to, co wydaje się nie do przebaczenia, pokonywać to, co po ludzku nie do przezwyciężenia.
Na tej drodze mogą pojawić się trudności i wyzwania, jednak wybierając Jezusa, mamy pewność, że nie zabraknie nam ufności i nadziei.
„Panie Jezu, postanawiam dziś iść za Tobą. Przyjmuję Twoją obietnicę nowego życia. Dziękuję Ci za to, że zapraszasz mnie do pójścia za Tobą."