DIECEZJA SIEDLECKA
1 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Halina, Marian, Klarysa
Czytania: (Rdz 19,15-29); (Ps 26,2-3.9-12); Aklamacja (Ps 130,5)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Spotkanie Wspólnot Rodziców Dzieci Utraconych
Absolutorium dla Zarządu, podwyżki dla radnych
Wędrowali śladami kapitana Ostoi /AUDIO/
To już jest poważny problem /AUDIO/
Krucjata – w intencji Ojczyzny
Pożegnanie kapłanów posługujacych w parafii katedralnej
Nie żyje Andrzej Materski...
VI Radzyński Jarmark Sztuki i Rękodzieła Kozirynek 2025 za nami
Drohiczyn wyprawił się w przeszłość
MUZYCZNI poznali hymn 45. Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej
13 lat wspólnej drogi do zbawienia. Pożegnanie z Samogoszczą
4 NIEDZIELA ADWENTU – 23 XII 2012 (2012-12-23 06:12:42)
Łk 1,39-45 Droga do BOGA I człowieka U podnóży wysokich gór żyło dwóch sędziwych mnichów. Mieszkali osobno, każdy w swojej chacie. Nigdy się nie odwiedzali i nigdy nie zamienili ze sobą słowa. Cały czas tylko milczeli i studiowali święte księgi. Wielu ludzi ciągnęło do nich i podziwiało ich surowy styl życia i ich wielką świętość. Kiedyś do jednego z nich przyszedł Pan Bóg i zapytał o drogę do sąsiada. Ale ten nie umiał wskazać kierunku. I Bóg zasmucił się. I powrócił smutny do nieba. Po latach umarli obaj mężowie, a na ich miejsce przyszli dwaj młodzi zapaleńcy. Pierwszą ich czynnością było zrobienie drogi między ich chatami, aby się codziennie odwiedzać. Gdy Bóg przyszedł znowu w odwiedziny, zobaczył ku swemu zdumieniu drogę łączącą oba mieszkania. Z radością więc chodził od jednego młodzieńca do drugiego, a za Nim, na śladach Jego stóp, wyrastał natychmiast bajecznie kolorowy dywan z kwiatów
Łk 1,39-45
U podnóży wysokich gór żyło dwóch sędziwych mnichów. Mieszkali osobno, każdy w swojej chacie. Nigdy się nie odwiedzali i nigdy nie zamienili ze sobą słowa. Cały czas tylko milczeli i studiowali święte księgi. Wielu ludzi ciągnęło do nich i podziwiało ich surowy styl życia i ich wielką świętość. Kiedyś do jednego z nich przyszedł Pan Bóg i zapytał o drogę do sąsiada. Ale ten nie umiał wskazać kierunku. I Bóg zasmucił się. I powrócił smutny do nieba. Po latach umarli obaj mężowie, a na ich miejsce przyszli dwaj młodzi zapaleńcy. Pierwszą ich czynnością było zrobienie drogi między ich chatami, aby się codziennie odwiedzać. Gdy Bóg przyszedł znowu w odwiedziny, zobaczył ku swemu zdumieniu drogę łączącą oba mieszkania. Z radością więc chodził od jednego młodzieńca do drugiego, a za Nim, na śladach Jego stóp, wyrastał natychmiast bajecznie kolorowy dywan z kwiatów
Czy przytoczona historia jest wyssana z palca? Z pewnością nie. Można żyć blisko siebie i nie znać drogi do siebie. Mało tego. Można żyć pod jednym dachem i być daleko. Jeśli znajdziemy drogę do Boga, to z pewnością odnajdziemy też drogę do drugiego człowieka. Znakiem tej odpowiedzi jest zawsze konkretny czyn. Maryja idzie z pośpiechem do Elżbiety. To konkret. I my, jeśli tylko znamy drogę do Boga, możemy iść z pośpiechem do drugiego człowieka. Nie ustawajmy więc w trosce o wiarę w Boże słowo. Z wiary rodzi się pragnienie szukania drogi do drugiego człowieka. I choć czasem trzeba pokonać wiele przeszkód – jak na przykład w wędrówce Maryi do Elżbiety – to jednak warto. A nawet trzeba. Uczyńmy wszystko, aby wciąż na nowo odnajdywać drogę do serc bliskich nam osób. Zwłaszcza dziś – przed samymi Świętami Narodzenia Pańskiego.
Czy przytoczona historia jest wyssana z palca? Z pewnością nie. Można żyć blisko siebie i nie znać drogi do siebie. Mało tego. Można żyć pod jednym dachem i być daleko.
Jeśli znajdziemy drogę do Boga, to z pewnością odnajdziemy też drogę do drugiego człowieka. Znakiem tej odpowiedzi jest zawsze konkretny czyn. Maryja idzie z pośpiechem do Elżbiety. To konkret. I my, jeśli tylko znamy drogę do Boga, możemy iść z pośpiechem do drugiego człowieka.
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR